Guten tag! Tu Spajderowa, mam dla was recenzje "Batman Vs Superman". Uwaga!!! W recenzji spoilery, więc jak nie chcesz ich widzieć, to do widzenia.
Z samego początku zapalmy znicz dla Supermana [*]. No, już lepiej. Chociaż nadal mam poczucie, że ta trumna w następnym filmie się tak nagle otworzy...
Ale recenzja.
Co było źle:
-Muzyka
Sorry, ale nie pasowała do większości scen, w których miała się pojawić...
-Sceny. Bardzo baaaaaaardzooooo dużo scen, które nic do filmu nie wnosiły i nie wiadomo co one tam miały wnosić... Ponadto te wstawki typu "18 miesięcy później"... Jakby nie mogli dać czegoś okrągłego np. 12 miesięcy.
-Uśmiercenie Supermana. Być może to już tylko takie moje czepialstwo, ale jest on nieoficjalnym założycielem Ligi Sprawiedliwych. I jak jeszcze w następnym filmie będzie magick, że pach! Clark powstaje z martwych! -.-
-Efekty specjalne. Tak. Efekty specjalne. Troszku dużo za dużo ich tam napchali. Gdyby jeszcze to jakoś sensownie rozmieścili, ok, ale oni to dali na ostatnie 15 minut przed końcem filmu...
-Główny czarny charakter. Z fryzurą do d***. I jeszcze na moje odczucie Człowiek Zagadka bez zagadek... No błagam.
-I mroczno. Zbyt mroczno. Mam idealny dopisek. "Gotham. Miasto, w którym nigdy nie świeci słońce"
Co było dobrze:
-Postacie Batmana i Alfreda na pewno , muszę pochwalić. Tylko ja osobiście wolałabym Alfreda z tych pierwszych części Batmana.
-Willa Brucea Wayna. Taaaak. Ładna. I to bardzo. Polubiłam duże okna.
I takie moje odczucie podczas jednej ze scen.
"Jeju, oni zaraz okażą się braćmi..."
I teraz ocena. Ogólnie? Mocne 2/5. Może i tak jestem za łaskawa... Ale to tylko taka moja opinia, która może zupełnie różnić się od waszych.
-Spajderowa

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz